Pismo do Ministerstwa Rodziny Pracy i Pomocy Społecznej
Nawiązując do komunikatu zamieszczonego na stronie Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej chciałabym poinformować że schroniska i noclegownie dostępne są dla wszystkich tylko dlatego, że my organizacje pozarządowe pomagające osobom w kryzysie bezdomności łamiemy zapisy ustawy i pomagamy ludziom niezdolnym do samoobsługi.
Dokładny zapis ustawy o pomocy społecznej art. 48 a, ust 5. „W noclegowni, schronisku dla osób bezdomnych, ogrzewalni mogą przebywać osoby zdolne do samoobsługi, których stan zdrowia nie zagraża zdrowiu i życiu innych osób przebywających w placówce”.
Cieszę się że nasze kilkumiesięczne nawoływania w mediach ale także liczne pisma o zmianę zapisu ustawy w końcu dotarły do Pani minister i ministerialni urzędnicy postanowili zająć stanowisko na stronie MRPiPS.
http://www.mpips.gov.pl/…/art,8556,schroniska-i-noclegownie… .
Szkoda tylko że pracownicy Ministerstwa nadal nie rozumieją problemu.
Wynika to moim zdaniem z faktu iż fizycznie nie byli w placówce dla osób bezdomnych i nie znają naszej pracy i problemów. Nie chcemy zastąpić Domów Pomocy Społecznej, marzymy o tym aby ludzie którzy wiele wycierpieli szybko trafiali do takich placówek, walczymy o to aby działo się to płynnie - piszemy pisma, dzwonimy do organów odpowiedzialnych za umieszczanie człowieka w DPS często bezskutecznie bo słyszymy że miejsc nie ma. Czas oczekiwania to nawet kilka lat. Dlaczego to my organizacje pozarządowe mamy ponosić odpowiedzialność za pobyt u nas ludzi niezdolnych do samoobsługi.
Opiszę kilka przypadków i proszę o ustosunkowanie się do nich:
• Z ulicy do schroniska trafia człowiek zgłasza liczne problemy somatyczne, niezdiagnozowane ale widoczne gołym okiem np. jest niewidomy od niedawna,
ma duże problemy z poruszaniem, zmiany skórne, problemy natury psychicznej.
Nie mamy lekarza w placówce ale widzimy że człowiek potrzebuje pomocy i nie powinien spać w metrze czy bankomacie, czy możemy go zabrać do schroniska bez narażenia się organom kontrolnym na karę? Czy mamy go zostawić na ulicy? Wezwanie karetki nie pomaga bo lekarz twierdzi że zagrożenia życia nie ma i brak jest wskazań do hospitalizacji. Kto ma pomóc człowiekowi? Mamy go zawieźć prosto do Domu Pomocy Społecznej? Czy zostanie przyjęty bez dokumentów? Bez dowodu osobistego, ubezpieczenia, kart leczenia szpitalnego, lekarskiego, bez decyzji o umieszczeniu w tego typu placówce?
• W placówce przebywa podopieczny u którego stwierdzono chorobę nowotworową, stan pogarsza się ale nie zakończono leczenia. Bywają dni że nie jest w stanie samodzielnie podnieść się i umyć, zjeść i ubrać. Czy możemy mu pomagać chociaż traci samodzielność? Gdzie mam go skierować w tej sytuacji? Przypominam leczenia trwa, możliwość skierowania do hospicjum jest dopiero po zakończonym leczeniu.
• Organy gmin często podważają opinie lekarską i robią wszystko aby nie skierować człowieka do DPS, sprawy toczą się miesiącami, gdzie ma przebywać w tym czasie człowiek?
• Trafia do nas człowiek z połamanymi rękami i nogami po wypadku, rokowania są dobre,
po kilku tygodniach zdejmą mu gips i będzie rehabilitowany ale do tego czasu nie może sam jeść, ubrać się i jest niesamodzielny. Czy może u nas przebywać?
• Szpital amputuje człowiekowi dwie kończyny, po trzech tygodniach hospitalizacja jest zakończona. Człowiek nie potrafi samodzielnie się poruszać, potrzebuje dostosowania się do nowej sytuacji, wymaga rehabilitacji. Gdzie ma być wypisany? Czy może u nas przebywać?
• Nie wspiera nas lekarz psychiatra więc trudno stwierdzić kto zagraża życiu i zdrowiu innych. Czy mamy za każdym razem prosić o opinie biegłego psychiatry?
• Kto ma stwierdzać niezdolność do samoobsługi i zagrożenie dla innych?
Takich sytuacji niewiadomych dla nas jest więcej, na żadne z nich nie odpowiedziało Ministerstwo. Proszę o kontakt osobisty i przyjrzenie się konkretnym przypadkom aby zrozumieć istotę problemu. Znamy ludzi których wspieramy dlatego prosimy o przyjrzenie się zapisom i ich zmianę. Dotychczasowy zapis wiąże ręce organizacjom i nastręcza wielu problemów dla ludzi chorych i niesamodzielnych. Interpretacja zapisu Ustawy może budzić wiele wątpliwości
i przysporzyć problemów tym którzy niosą pomoc. Zamiast komunikatu na stronie oczekujemy raczej wizyty w placówkach niosących pomoc ludziom chorym. Jako Przewodnicząca Warszawskiej Rady Opiekuńczej KDS ds. Bezdomności jestem w stanie zorganizować spotkanie
z odpowiednimi organizacjami aby unaocznić problem.
Proszę o zrozumienie naszych wątpliwości, a nie zakładanie złej woli. Ja ze swojej strony mogę zapewnić iż od lat zabiegam o godne traktowanie osób bezdomnych i nie jestem zwolennikiem tworzenia odrębnych struktur dla obywateli tego kraju tylko dlatego ze nie mają dachu nad głową. Staram się przywracać ludzi w kryzysie bezdomności do społeczeństwa,
a w sytuacjach gdy lekarz stwierdza iż człowiek nie jest zdolny do samoobsługi kierować ich do odpowiednich placówek. Nie mogę pozwolić aby organizacja którą kieruje była narażona na ponoszenie odpowiedzialności finansowej. Proszę o taki zapis aby było w nim jasno zawarte
iż w sytuacji w której udzielam pomocy osobie niezdolnej do samoobsługi oczekującej
na umieszczenie w Domu Pomocy Społecznej nie otrzymamy kary.
Proszę o zmianę zapisu ustawy.
Adriana Porowska