W Stolicy za wcześnie na "Najpierw Mieszkanie"? Dlaczego?!

Autorzy opracowania pt. "System profilaktyki i pomocy osobom bezdomnym w Warszawie" przygotowanego w grudniu 2013 roku na zlecenie Biura Pomocy i Projektów Społecznych m.st. Warszawa rozważają pomysł wprowadzenia w mieście programów opartych o ideę "Najpierw Mieszkanie". W pierwszej części opracowania wspominają o tym podejściu uznając jego wprowadzenie za warte rozważenia (str. 21): "Warto rozważyć w jakim zakresie można by przemodelować system aby w większym stopniu uwzględniać programy o charakterze głównie mieszkaniowym, w których (wychodząc z założenia, że prawo do mieszkania jest prawem podstawowym) dba się o zapewnienie klientom (względnie) samodzielnych lokali (housing led). Warto tu także rozważyć możliwość wprowadzenia rozwiązań zgodnych z podejściem "najpierw mieszkanie" (housing first), które dotychczas były w Polsce stosowane w bardzo ograniczonym zakresie".   Jak najbardziej zgadzamy się z tą opinią. Programy Najpierw Mieszkanie stanowią jeden z elementów polityki społecznej wobec bezdomności opartej o mieszkalnictwo (ang. Housing led) czyli kierunku rozwoju działań wobec bezdomności rekomendowanego przez instytucje UE min. Komisję i Parlament. Widzimy istotne przesłanki świadczące o tym, że w Warszawie istnieje grupa ludzi, dla których program NM jest jedynym rozwiązaniem. Pisali o nich badacze (...) stąd trudno zrozumieć wnioski przez nich wyciągnięte w podsumowaniu, według których na taki program w Warszawie jest za wcześnie.  Wśród ludzi korzystających z warszawskich placówek znajduje się grupa osób deklarujących bezdomność trwającą od ponad roku (35-50%). W tym miejscu warto wspomnieć, że w USA znajdowanie się w sytuacji bezdomności dłużej niż rok jest klasyfikowane jako bezdomność chroniczna, czyli wymagająca szczególnej interwencji min. w postaci programu „Najpierw mieszkanie”. Istnienie konkretnej grupy osób bezdomnych wielokrotnie korzystających z pomocy placówek pobytowych dla bezdomnych potwierdzono w Wolskim pilotażu. Spośród 4380 osób objętych badaniem, 200 było zarejestrowanych na pobyt w jednym lub kilku wolskich schroniskach co najmniej cztery razy w okresie trzech lat. Zidentyfikowano także pewną grupę osób przebywających w konkretnych placówkach od bardzo długiego czasu. Pracownikom socjalnym, w szczególności pracującym na ulicach znane są osoby, które można określić mianem „service avoiders”, czyli unikających pomocy instytucjonalnej, deklarujących samowystarczalność i niechęć do tradycyjnych usługodawców (wieloosobowe sale, konieczność dostosowania się do regulaminu, groźba usunięcia z placówki w przypadku braku postępu w terapii np. odmowie udziału w terapii odwykowej). Przez część interesariuszy określani są mianem „bezdomnych z wyboru”. Być może przedstawiciele tej właśnie grupy trafiają do urzędników miejskich z interwencją w sprawie odmowy pomocy ze strony pracowników noclegowni i schronisk. Odmowa jest podyktowana przekonaniem popartym doświadczeniem, iż ich obecność na terenie placówki będzie rodziła jedynie konflikty. Żadne z powyższych danych nie pozwalają na określenie skali zjawiska, jednak jednoznacznie potwierdzają jego występowanie: w Warszawie istnieje grupa osób bezdomnych chronicznie, nie odnajdujących wsparcia w ramach obecnego systemu pomocy. Zgodnie z literaturą przedmiotu (Tsemberis, 2010) do tej właśnie grupy adresowany jest program „Najpierw Mieszkanie”, który jest uważany za skuteczne i skuteczne kosztowo – co nie znaczy tanie – rozwiązanie. Zaakceptowanie tego faktu wymaga odejścia od przekonania, że to osoba bezdomna jest sama sobie winna, „nie rokuje” i w związku z tym należy jej się tylko łóżko i koc w trzystu osobowym budynku, do zrozumienia, że to system pomocy będący w zasięgu tej osoby jest niedobry ponieważ nie bierze pod uwagę podstawowych możliwości i potrzeb części ludzi, do których jest teoretycznie adresowany. Wdrożenie w Warszawie programów „Najpierw mieszkanie” może być - tak jak napisali badacze w zakończeniu (str. 119) - "trudne przy obecnych możliwościach finansowych systemu", zdaniem KMPS jest jednak konieczne i powinno być rozpatrywane już teraz. Inna sytuacja oznacza zgodę na trwanie w bezdomności grupy ludzi, która z pewnością już teraz znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, choć wiadomo jak skutecznie pomóc. Wdrożenie zasadniczych rekomendacji badaczy związanych ze zwiększeniem dostępności mieszkań, rozwojem programów mieszkań treningowych oraz chronionych, tej grupie ludzi nie pomoże, choć jest potrzebne i gorąco przez nas popierane (zwłaszcza rozwój programów rozproszonych mieszkań treningowych) ze względu na potrzeby innej grupy ludzi przewijających się przez nasze placówki. Krótko odnosząc się do możliwości finansowych należy podkreślić, iż w tej chwili nie jest znany faktyczny koszt funkcjonowania obecnego systemu pomocy wobec bezdomności w mieście. Środki BPiPS przeznaczane ten cel są tylko ich częścią. Sytuacja bezdomności wiąże się z koniecznością korzystania z wielu innych form pomocy oprócz tych świadczonych przez warszawskie placówki min. pomocy społecznej, opieki zdrowotnej, w tym psychiatrycznej i wobec uzależnień oraz oznacza konieczność ponoszenia kosztów przez wiele instytucji min. służb odpowiedzialnych za utrzymanie porządku publicznego (straż miejska i policja), sądowniczych, egzekucyjnych (komornicy), penitencjarnych, transportowych (ZTM), oczyszczania miasta i innych. Ustabilizowanie sytuacji ludzi bezdomnych chronicznie poprzez realizację programów Najpierw Mieszkanie może wiązać się ze znacznym ograniczeniem kosztów, zwłaszcza z tej drugiej grupy. Do podejmowania mądrych decyzji finansowych konieczne jest dokładne policzenie wszystkich wydatków i wpływów. Wydawanie sądów przed zrobieniem tego jest przedwczesne. Tsemberis, S. (2010) “Housing First. The Pathways Model to End Homelessness for People with Mental Illness and Addiction”, Hazelden, USA (Powyższy artykuł to fragment uwag KMPS do opracowania pt. "System profilaktyki i pomocy osobom bezdomnym w mieście" przygotowanego na zlecenie Biura Pomocy i Projektów Europejskich w grudniu 2013 roku.)